Grrr... aż się muszę tu wypłakać- kupiłam kwas (Princess Filler), przeczytałam wszystkie Wasze wypowiedzi tutaj i na poprzednim forum, zobaczyłam milion filmików, wydawało mi się, że jestem gotowa i... tylko się śladów po wkłuciach nabawiłam. Nie rozumiem- to wygląda ta prosto, a w rzeczywistości nie umiałam głębokości wyczuć, nie wspominając, że wiedziałam z jaką siłą naciskać tłoczek i nic mi się nie wstrzyknęło. Normalnie złapałam takiego doła, że już pół czekolady wsunęłam na pocieszenie Dzisiaj już się do tego nie zabiorę, bo chyba nie ma sensu. Jak Wy to robicie dziewczyny, że tak świetnie to wygląda na zdjęciach? |