Witajcie. 02.12.2016 wstrzyknęłam 0,4 ml w gorą i nieco w dolną wargę.po zabiegu lekka opuchlizna która zeszła. 05.12.2016 nad ranem obudziłam sie z obrzękiem na górnej wardze ale tylko po jednej stronie. Dodam ze kiedys juz tak miałam i rozeszlo sie w ciągu kilku dni. Tym razem w ciągu dnia wyczuwałam ciepło w tym miejscu, pulsowanie i ogolnie jestem bardzo zmartwiona.Poszłam do lekarza po antybiotyk a ten mowi ze z tym miejscem trzeba uważać bo to tzw" trójkąt śmierci" - że łatwo moze dojsc do zatoru czy zapalenia poprzez zatoki az do opon mózgowych. Teraz siedze i sie stresuje, zatoki mnie bolą i boje się ze coś sie zadzialo poważnego, a moze on tylko mnie nastraszył... Dziewczyny czy zdarzylo Wam się mieć zapalenie po wsytrzykniętym kwasie? czy udało sie zwalczyc antybiotykiem, czy trzeba było wycofywać wsytrzyknięty kwas? Ma któraś takie doświadczenia? |