Witamy na forum o aplikacji kwasu hialuronowego :) i zabiegów z medycyny estetycznej
    Iwonah66 pisze:

    Inkaa ja ci nie pomogę pistoletu nie mam dziabie sie igłą sińców nie robię(kwestia mocnego znieczulenia nie umiejetności co ostatnio odkryłam) Kwasy robię(jak na razie bez szkód własnych) ale w moim wieku jest to juz wymagane.Własnie mam jeszce 0.7 ml w lodówce i chyba wcisnę na góre kosci policzkowycch( i tak grzywka zasłoni) a może troche podniesie coś

Iwonko, ja czy z kremem czy bez mam takie same siniole. Różnica jest taka, że bez znieczulenia od razu widać wylewik, a ze znieczuleniem po paru godzinach. I bądź tu mądry płacze Może znieczulenia podane podskórnie inaczej by zadziałały, ale jakoś nie mam odwagi. Otuchy dodaje mi fakt, że takie siniaczki to też stymulacja skóry lol
A przeciw wypełnianiu kwasem nie mam nic przeciw, po prostu moim pierwszym wyborem są boostery. Ciekawym preparatem jest Elanse, o którym pisałaś albo ty, albo Agasik ostatnio, ale drogie to cudo niesamowicie. Niby daje efekt na rok, dwa lata, trzy albo cztery, zależnie od wariantu. To jest to PCL, którego szukam gdzie się da, w czym się da i nie ma, poznikało diabeł


  PRZEJDŹ NA FORUM