Agasik na razie nic .Jak zwykle lekkie opuchniecie.Ale ciesze się ,ze co raz łatwiej mi sie je wkłada no i jak pisałam pozabiegu nie ma specjalnych śladów .Jak zrobiłam sobie w niedzielę to nawet mój mąż jak wrócił do domu to niczego nie zauwazył Dzisiaj lekie zsinienie z jednej strony a poza tym ok ,Udało mi sie też włozyc 2 dłuższe nici igła 5cm (mam jeszcze ze starych zapasów) ,które niestety wciąż napawają mnie obawą.Sama jetem bardzo ciekawa jak dasz sobie rade z haczykowatymi.Ja kiedyś jak zaczęłam wkładac nici 1 włozyłam za płytko i było ją widac(a ze sknerstwa kupuje kolorowe) więc mój mąż przebił skóre i wyciągnął mi ją bez problemu (została tylko szrama jak po kocim pazurze) Z haczykowatymi tego nie zrobisz |