Iwonka samo morsowanie to męka hehe co tu będę ściemniać...w środku tygodnia już się nie mogę doczekać morsowania, tuptam nogami, a jak przychodzi ten dzień to jest stres, przed wejściem do wody są opory, wejście nie za zbyt przyjemne, samo siedzenie w wodzie-czuć ukłucia malutkimi igłami wszędzie, gorąco, po pewnym czasie moczenia się zimno i telepanie Wyjście najprzyjemniejsze, wychodzi burak z wody, wyciera się, próbuje zdjąć kostium choć idzie to bardzo opornie no bo przecież mokry i do tego minus na dworze później powrót do domu z trzęsącymi się rękoma Robie to dla zdrowotności głównie bo ja zmarzluch straszny, ciągle dłonie i stopy zimne i chce uniknąć w przyszłości reumatoidalnego zapalenia stawów bo u mnie ma każda kobieta w rodzinie. No i lepiej się czuje psychicznie po tym, odpręża ciało i głowe także tego POLECAM i tak mimo takiego strasznego opisu,) |