Cześć dziewczyny. Bardzo Wam wszystkim dziękuję za porady. Mogłyście olać obca panikarę a jednak pomogłyście. Dziękuję! Ja w końcu poszłam do lekarza. Kobitka super nie zlinczowała mnie, mega przyjazna była, normalnie jak nie lekarz. Ogólnie powiedziała że hialuroidazy nie ma co na razie podawać bo martwicy nie widzi, poza tym też bała by się podać bo kwasu zupełnie nie znała. Dokładnie wyogladala nos pod lampą poobserwowała. Przepisała mi antybiotyki i maść nitocard i jeśli by się coś działo to wtedy dopiero na podanie hialuroidazy. Ogólnie tak jak pisałyście, powinno być dobrze i obrzęk powinien się zmniejszać ale chyba dla uspokojenia samej siebie chciałam by ktoś mnie zobaczył i uspokoił. Mam wielką nauczkę, jeśli jeszcze kiedyś się odważę majstrować przy twarzy to pierwsze co zrobię to przeczytam forum od deski do deski |